Madzia, Janek i Miko spędzali w tym roku wakacje nad Jeziorem Garda. Zaproponowali nam, żeby do nich dołączyć, a my takich okazji nie przepuszczamy :).
Szczerze powiedziawszy trochę nam miny zrzedły, po sprawdzeniu ile mamy kilometrów do pokonania, szczególnie biorąc pod uwagę, że mogliśmy wyskoczyć tylko na weekend… Janek zaczął już szkołę, a jak już pisałam, we Francji nie ma zmiłuj. Ale warto było! Zresztą warto to za mało powiedziane – doborowe towarzystwo, piękne okolice, pyszne jedzenie i cudowna pogoda.
Po raz pierwszy byliśmy na kempingu i stwierdzam, że to bardzo fajna forma wypoczynku z dziećmi. Wszystko pod ręką, blisko na basen, do sklepu, towarzystwo innych dzieci, różnego rodzaju atrakcje dla małych i dużych.
Zwiedziliśmy dwa okoliczne miasteczka – Salò oraz Peschiera del Garda. Prześliczne! Potwierdzam – uwielbiam Włochy. Obżarci lodami, pizzą, spaghetti, itp. ruszyliśmy w drogę powrotną (robiąc w trakcie m.in. zadanie domowe Janka), mocno zazdroszcząc Hopkom, że jeszcze cały błogi tydzień przed nimi.
Dziękujemy gospodarzom za zaproszenie i już myślimy o przyszłych wspólnych wypadach. A Ty się Foto Babo ;) nie migaj tylko dołącz!
 |
| Tacy to pożyją :) |
 |
| Tego nie było w planie |
 |
| Jedzenie w oczekiwaniu na jedzenie - to nam się podoba |
 |
| Janek a la pomodoro |
 |
| Dobra, starczy już tego jeżdżenia |
 |
| O! Jest! Widzę! Droga... Chyba na Ostrołękę |
 |
| Drżyjcie niewiasty... |
 |
| Co dla Pani? |
 |
| Łaski bez, sam sobie poleje... |
 |
| Łożarte dyskusje |
 |
| Tutto va bene! |
 |
| Po tym zjeździe musieli uzupełnić wodę w basenie |
 |
| Przymiarka |
 |
| Stawiam kolejkę dla wszystkich! |
 |
| Bambini sono felici - czy jakoś tak |
 |
| Rozstań czas, teraz kolej na Was u nas! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz