sobota, 26 września 2015

Znowu szpital

No i znowu spędziliśmy z Jasiem fascynujące popołudnie na ostrym dyżurze w szpitalu... Tym razem noga, którą jak się później okazało skręcił na rozgrzewce przed meczami w piłkę. Oczywiście nie przeszkodziło mu to w rozegraniu wszystkich spotkań i strzeleniu kilku goli, problem pojawił się dopiero potem :). Co najciekawsze Jaś wyszedł ze szpitala bardzo szczęśliwy, bo... mógł (a nawet musiał) to zrobić o kulach :D.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz