piątek, 10 maja 2013

Szaleństwo w Europa Parku

Dzisiejszy dzień spędziliśmy na czystym szaleństwie w największym niemieckim centrum rozrywki Europa Park w mieście Rust. Spotkaliśmy się tam z ekipą z EPFL i kilkanaście godzin jeździliśmy na przeróżnych karuzelach, chociaż chyba więcej było stania w mega kolejkach niż samego jeżdżenia :). Ale i tak było warto.

Park jest przeogromny, zajmuje aż 85 hektarów (przez cały dzień nie udało się wszystkiego zobaczyć!) i świetnie zorganizowany, podzielony tematycznie na 13 krajów europejskich i w takim stylu urządzony. Dzięki temu jednego dnia byliśmy w stanie odwiedzić Grecję, Szwajcarię, Szwecję, Anglię, Rosję czy Włochy i pokosztować największych europejskich przysmaków. Wjazd na cały dzień to jedyne 39 EUR, a przejazd wszelkimi kolejkami w cenie. Myślę, że rozsądnie. 

Janek po 11h szaleństwa chrapał w hotelu jak stary chłop :). 

Część włoska - karuzela Leonardo Da Vinci
Część grecka
Szymonek w swoim żywiole
Przerwa
Rafting
Na tym nie byliśmy :)
Ale na tym w tle już tak :)
W Skandynawii
Jasiu i wujek Sergio
Najpyszniejsza kanapka pod słońcem - wędzony, ciepły łosoś, sałata lodowa, pyszny, delikatny sos i świeża bułka. Miałam taką samą minę podczas konsumpcji :)
Tutaj wędzony był ten boski łosoś

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz