Dzisiejszy dzień spędziliśmy na czystym szaleństwie w największym niemieckim centrum rozrywki Europa Park w mieście Rust. Spotkaliśmy się tam z ekipą z EPFL i kilkanaście godzin jeździliśmy na przeróżnych karuzelach, chociaż chyba więcej było stania w mega kolejkach niż samego jeżdżenia :). Ale i tak było warto.
Park jest przeogromny, zajmuje aż 85 hektarów (przez cały dzień nie udało się wszystkiego zobaczyć!) i świetnie zorganizowany, podzielony tematycznie na 13 krajów europejskich i w takim stylu urządzony. Dzięki temu jednego dnia byliśmy w stanie odwiedzić Grecję, Szwajcarię, Szwecję, Anglię, Rosję czy Włochy i pokosztować największych europejskich przysmaków. Wjazd na cały dzień to jedyne 39 EUR, a przejazd wszelkimi kolejkami w cenie. Myślę, że rozsądnie.
Janek po 11h szaleństwa chrapał w hotelu jak stary chłop :).
 |
Część włoska - karuzela Leonardo Da Vinci |
 |
Część grecka |
 |
Szymonek w swoim żywiole |
 |
Przerwa |
 |
Rafting |
 |
Na tym nie byliśmy :) |
 |
Ale na tym w tle już tak :) |
 |
W Skandynawii |
 |
Jasiu i wujek Sergio |
 |
Najpyszniejsza kanapka pod słońcem - wędzony, ciepły łosoś, sałata lodowa, pyszny, delikatny sos i świeża bułka. Miałam taką samą minę podczas konsumpcji :) |
 |
Tutaj wędzony był ten boski łosoś |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz