W ten weekend zabraliśmy naszego chłopca w góry, na
jego pierwszą, większą wędrówkę. Wyruszyliśmy w składzie: Przemek i Pyś,
Zbyszek - przewodnik, Tomek i nasza trójka. Wybraliśmy niezbyt trudną górę Le
Mole, którą ponoć przy złej widoczności turyści w Genewie biorą za Mont
Blanc’a. Góra ma wysokość 1 863 m, więc jeśli chodzi o region Haute-Savoie to jest
stosunkowo niewielka.
Ponoć z samej góry rozciąga się
wspaniała panorama na Jurę, Jezioro Genewskie, Saleve, Mont Blanc… Niestety nam
nie było dane nacieszyć się tymi widokami, ponieważ praktycznie przez całą
wędrówkę towarzyszyła nam gęsta mgła i tylko przez krótką chwilę, już przy
zejściu ze szczytu, naszym oczom ukazał się ładny widok na okolicę. Mimo
niesprzyjającej pogody, wypad był bardzo udany, byliśmy przede wszystkim dumni z
naszego chłopca, że dał radę wejść samodzielnie na sam szczyt i z powrotem. Mam
nadzieję, że niebawem pójdziemy znowu w góry, bo takie wycieczki lubię
najbardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz