sobota, 5 maja 2012

Piknik na Salève


Dzisiaj wrzuciliśmy z Pieronami na luz i pojechaliśmy z kocykiem na Salève. Było bardzo sielsko, odpoczęliśmy, nacieszyliśmy się widokiem Mont Blanc’a i Genewy, powygłupialiśmy się trochę robiąc setki zdjęć na łące według koncepcji Oli (koniecznie gołe stopy!), poszaleliśmy z Jankiem grając w berka i z żalem myśleliśmy o jutrze, kiedy to z samego rana trzeba się było pożegnać.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz