Okazuje się, że równo w połowie drogi z Wrocławia do pewnej hiszpańskiej miejscowości, w której wakacje spędzają w tym roku Donie, znajduje się nasze mieszkanie w Saint Genis Pouilly. Z tej oto okazji zawitali do nas Monia, Donio i Oktanek. Było miło spotkać się tak jak we Wrocławiu na wspólnym obiedzie, kawce, na wieczornych plotkach z Moniką. Pojechaliśmy razem do Genewy na Stare Miasto i nad jezioro i właściwie na więcej nie starczyło nam czasu, bo Donkom zaczynał się turnus. Ale wielce się nie smuciliśmy, bo przecież jak będą wracać, również będziemy czekali na nich równo w połowie drogi:).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz