Dzisiejszą wycieczkę rozpoczęliśmy od zwiedzania Nyonu, malowniczego miasteczka położonego w szwajcarskim kantonie Vaud.
Nie nastawialiśmy się na typowe zwiedzanie, chcieliśmy raczej poczuć atmosferę małej szwajcarskiej miejscowości. Choć miasteczko jest niewielkie to tutaj znajduje się siedziba UEFA.
My zobaczyliśmy mury obronne Starego Miasta oraz zamek feudalny Château de Nyon z pięcioma charakterystycznymi dla Szwajcarii wieżami zwieńczonymi dachami z okrągłymi wieżyczkami. Z tarasu zamku podziwialiśmy cudowny widok na dzielnicę Rive oraz Jezioro Genewskie. Wyczerpani „zwiedzaniem” udaliśmy się na pyszną kawkę do jednej z kawiarenek. Po tym miłym wytchnieniu kontynuowaliśmy lenistwo pod platanami na Esplanade des Marronniers, skąd widać było nie tylko jezioro, ale też zarys Mont Blanc.
My zobaczyliśmy mury obronne Starego Miasta oraz zamek feudalny Château de Nyon z pięcioma charakterystycznymi dla Szwajcarii wieżami zwieńczonymi dachami z okrągłymi wieżyczkami. Z tarasu zamku podziwialiśmy cudowny widok na dzielnicę Rive oraz Jezioro Genewskie. Wyczerpani „zwiedzaniem” udaliśmy się na pyszną kawkę do jednej z kawiarenek. Po tym miłym wytchnieniu kontynuowaliśmy lenistwo pod platanami na Esplanade des Marronniers, skąd widać było nie tylko jezioro, ale też zarys Mont Blanc.
Moja refleksja po tej wycieczce – Nyon, a zwłaszcza dzielnica Rive, to jedno z lepszych miejsc na spędzenie emeryturki. Pięknie zlokalizowane apartamenty, z cudownymi balkonami, z których rozciąga się widok na wszystko czego dusza zapragnie – góry, jeziora, zamki; cisza i święty spokój, wszędzie mnóstwo kwiatów, a w rynku pyszna kawa.




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz