Kolejny cud natury - kanion szczelinowy położony niedaleko miejscowości Page w stanie Arizona. Podobnie jak Horseshoe Bend czy Grand Canyon również ten kanion jest dziełem wody, a dokładnie powodzi błyskawicznych, które zalewając kanion z dużym impetem wymywają piaskowiec i tworzą zjawiskowe, opływowe kształty, niezwykłe faktury i psychodeliczne wzory.
Tego typu powodzie mają miejsce do dziś. Nagłe ulewne deszcze czy opady monsunowe w wyższych partiach, które mogą być oddalone nawet o kilka kilometrów, powodują zlewanie się wody do wąskich szczelin kanionu i wymywanie materiału skalnego. Kanion zamienia się wówczas z bajecznego miejsca w pułapkę. W 1997 roku wskutek powodzi błyskawicznej, w Kanionie Antylopy życie straciło aż 11 turystów - woda pędziła z taką prędkością, że pozrywała drewniane drabinki prowadzące wgłąb kanionu, odcinając tym samym drogę ucieczki. 9 lat później, trwająca 36 godzin ulewa, spowodowała konieczność zamknięcia kanionu aż na 5 miesięcy. Na szczęście obecnie istnieje system ostrzegania o zagrożeniu powodziami.
Teren, na którym znajduje się Kanion Antylopy należy do Indian z plemienia Navajo. W związku z tym, prywatny wjazd do kanionu nie jest możliwy. Indianie pobierają opłatę za jego zwiedzanie, w ramach której, organizują dowóz autem terenowym z Page do kanionu i z powrotem oraz oprowadzają po jego wnętrzu. Dla nas to było idealne rozwiązanie - nie wiem jak dalibyśmy radę dojechać tam "naszym" samochodem, a poza tym, jazda autem terenowym po pustyni była chyba najlepszą atrakcją dla Janka z całej naszej podróży po Stanach. Dosłownie piszczał z zachwytu jak rzucało nami i to tak konkretnie na wszystkie strony :).
Kanion Antylopy dzieli się na dwie, oddzielne części: Upper Antelope Canyon i Lower Antelope Canyon. My, ze względu na łatwiejszy dostęp, zwiedziliśmy Upper Antelope Canyon. Cała ta część kanionu znajduje się na wysokości gruntu, więc nie trzeba się wspinać. Tutaj jest też większa szansa na zobaczenie malowniczych snopów światła wdzierających się do kanionu przez szczeliny.
Starałam się oddać na zdjęciach piękno form piaskowca i jego cudowny kolor, ale warunki oświetleniowe w kanionie nie są najlepsze, ze względu na panujący tam półmrok, a do tego nie miałam statywu. Szkoda też, że okres kiedy do kanionu wpadają charakterystyczne snopy światła już minął. Marzy mi się żeby jeszcze kiedyś tam wrócić i zrobić lepsze zdjęcia :).
![]() |
Orzeł |
![]() |
Oczy |
![]() |
Z panią przewodnik |
Fenomenalne - ale mnie nakrecasz na te Stany! Zdjecia rewelacyjne.
OdpowiedzUsuń