sobota, 27 października 2012

Francuz

Sobota rano, Janek tradycyjnie przy śniadaniu robi z bagietki miazgę i wszędzie wokół niego jest mnóstwo okruchów. Dostaje ochrzan, bo dzień wcześniej spędziłam pół dnia na ogarnięcie mieszkania. Jego reakcja jest błyskawiczna - na nasze fochy odpowiada: "Jestem we Francji, więc jem jak Francuz, a Francuzi kruszą."

Mistrz ciętej riposty.

Ps. Znalazł się nasz aparat! Do odbioru na lotnisku :). Jupi!


2 komentarze:

  1. i miał racje :) pozdrów tego chachara małego xD i tego starszego też :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha, niezle...a Francuzi krusza? Myslalam, ze ladnie wylizuja talerz po zakonczeniu posilku! :)

    OdpowiedzUsuń