poniedziałek, 15 lutego 2016

Podróże męczą

Podróże kształcą, ale też męczą. Po locie z Genewy do Dubaju, a następnie kilkunastu godzinach chodzenia po mieście zostało nam jeszcze parę godzin oczekiwania na lot do Colombo. 

Taki rozkład powalił na łopatki nawet naszego hiperaktywnego Jana, który zazwyczaj śpi jak zając, ale tym razem zasypiał dosłownie wszędzie :). Zresztą trudno się dziwić, bo pomijając zmęczenie fizyczne, doszły jeszcze różnice wynikające ze zmian stref czasowych.

Tu na lotnisku w Dubaju...
...a tu w samolocie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz