Szymon na konferencji, a my z Jankiem nad brzegiem oceanu. Znaleźliśmy piękną, szeroką plażę Ocean Beach. Przyjeżdżamy tu niemal codziennie. Tu moje dziecko czuje się swobodnie - przestrzeń, woda, piach. Chodzimy/biegamy sobie wzdłuż brzegu, odkrywając różne czary wyrzucane przez ocean - ogromne kraby, meduzy i muszle.
Jeśli chodzi o kąpiel, to na szczęście woda jest na tyle zimna, że Jankowi pięć minut brodzenia wystarcza i przechodzi do zabawy w piasku. Na szczęście - ponieważ kąpiel w oceanie nie jest w tym miejscu bezpieczna. Są tu bardzo silne prądy i właściwie wszędzie są ostrzeżenia o niebezpieczeństwie zatonięcia. Ale jakoś niekoniecznie odstrasza to surferów, których jest mnóstwo o każdej porze dnia :).
Bardzo dziwny jest tutaj piach, jakby drobinki tradycyjnego żótłego piasku wymieszane z czarnym. Za żadne skarby nie można tego czarnego wytrzepać z ubrań :). Janek wymyślił sobie zabawę - moczenie w wodzie, a następnie obtaczanie w ciemnym piasku, efekt Janek Mulat :). Największą jednak frajdę sprawiały mu skoki z wydm...
A teraz zdjęcia z serii Spiderman:)
latający Janek to jest to :)
OdpowiedzUsuń